1.05.2017

Minwoo&Jeongmin BOYFRIEND - Siostrzenica

Tytuł: Siostrzenica
Bohaterowie: Lee Jeongmin (Jeongmin), No Minwoo (Minwoo)
Pairing: Jeongmin x Minwoo
Gatunek: One Shot, Short, Romans. Ero.
Zespół: BOYFRIEND
Minwoo - czerwony - Luka (ja)
Jeongmin - granatowy - Lee (kuzynka)

   Wstałem dzisiaj później, niż zazwyczaj. Nie przejmowałem się tym. Kiedy w końcu udało mi się wstać, ruszyłem do kuchni i zająłem się robieniem kawy. Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Kiedy je otworzyłem, w progu zastałem Jeongmina hyunga, mojego przyjaciela.
- Dzień dobry... - ziewnąłem i przetarłem oczy. - Wejdź hyung.

   Wszedłem do domu przyjaciela, po czym chłopak zaprosił mnie do kuchni.
- Minwoo, przepraszam, że cię tak budzę z rana, ale mam do ciebie proźbę... - powiedziałem.
- Nic się nie stało. Nie śpię już chwilę. - uśmiechnął się chłopak. - Co to za proźba?
- Czy możesz zająć się dzisiaj parę godzin moją siostrzenicą? - spytałem.
- Nie ma sprawy hyung. - uśmiechnął się Minwoo.
- Dziękuję ci. Jestem ci coś winny. - zaśmialiśmy się.
- Hyung, chcesz coś do picia? - spytał chłopak i na dźwięk gwizdka w czajniku, zalał wodę do kubka.
- Kawę proszę. - uśmiechnąłem się, a młodszy zabrał się za robienie picia.
   Chwilę u niego zostałem. Dużo rozmawialiśmy. Śmiechu również nie mogło zabraknąć. Po wypiciu kawy, pomogłem chłopakowi w zmywaniu. Oczywiście dopadła nas głupawka i zaczęliśmy się chlapać wodą. Zwijaliśmy się ze śmiechu. 
   Kiedy już się opanowaliśmy, zacząłem się zbierać do wyjścia.
- Podrzucę ci Jinyoung za jakieś półtorej godziny. Jeszcze raz ci dziękuję. - powiedziałem i poczochrałem jego ciemnoczerwone włosy. Zaśmialiśmy się, po czym pożegnałem się i wyszedłem.

   Kiedy wyszedł, zacząłem ogarniać mieszkanie i siebie. Ubrałem trochę za dużą białą bluzę w czarne paski i jasne, dziurawe jeansy. Posprzątałem dom i usiadłem w salonie. Mój wypoczynek nie trwał długo, ponieważ po paru minutach usłyszałem dzwonek do drzwi. Zastałem oczywiście mojego hyunga z jego siostrzenicą. 
- Witaj ponownie. - zaśmialiśmy się. - Jinyoung, przywitaj się ładnie z Minwoo.
- D-dzień dobry... - zająkała się 10-cio letnia dziewczynka. Kucnąłem i pogładziłem jej ramię.
- Cześć Jinyoung. - uśmiechnąłem się, po czym wstałem.
- Jest trochę nieśmiała. - powiedział Jeongmin. - Ale poradzisz sobie. Jestem tego pewny.
   Pożegnaliśmy się i zostałem sam z dziewczynką. Zaprosiłem ją do środka i weszliśmy do salonu.
- No więc, co chciałabyś robić, księżniczko? - spytałem, a dziewczynka rozsunęła swój plecaczek. Wyciągnęła z niego dobrze mi znaną grę planszową.
- Chcę zagrać. - powiedziała i usiadła na kanapie.
- Więc zagrajmy. - uśmiechnąłem się i zaczęliśmy grę.
   Po pewnym czasie udało się jej wygrać.
- No, no. Jesteś świetna. - przybiliśmy sobie piątkę. - Brawo. Więc co teraz?
- Jestem głodna... - przeciągnęła Jinyoung.
   Spojrzałem na zegarek. Była już 12. Zamyśliłem się i wpadłem na pomysł.
- Może ty pooglądasz przez chwilę bajki, a ja przygotuję nam obiad? - spytałem.
- Wolę coś kolorować. - uśmiechnęła się i z plecaka wyjęła kolorowankę i piórnik.
- Dobrze. Więc ty maluj, a ja zrobię nam na obiad ramen. - dziewczynka zaklaskała ucieszona, po czym zasiadła do stolika i zajęła się kolorowanką.
   Obiad był gotowy chwilę później. Kiedy już miałem wyłączyć kuchenkę, Jinyoung podeszła do mnie i pociągnęła za bluzę.
- Coś się stało? - spytałem i spojrzałem w jej stronę.
- Narysowałam coś dla ciebie... - powiedziała nieśmiało i podała mi kartkę. Byłem tam ja, Jeongmin i Jinyoung, trzymający się za ręce, w wiankach z kwiatów, stojący na łące pod tęczą. Wziąłem obrazek do ręki.
- Bardzo ładnie rysujesz. - uśmiechnąłem się i pogłaskałem dziewczynkę po głowie. - Pokażesz ją Jeongminowi, kiedy przyjdzie. 
   Dziewczynka uśmiechnęła się i przyczepiła obrazek magnesem na lodówce. Potem zabraliśmy się za jedzenie ramen. 
   Po obiedzie bawiliśmy się w chowanego, byliśmy na spacerze i graliśmy w kalambury. Postanowiliśmy też, że upieczemy ciasto przed przyjściem Jeongmina. Nie mogło zabraknąć głupawki i zaczęliśmy się brudzić nawzajem mąką. Kiedy już się opanowaliśmy, zadzwonił dzwonek.
- Ani chwili spokoju... - pokręciłem ironicznie głową i poszliśmy otworzyć drzwi. Zastaliśmy Jeongmina i jego starszą siostrę.

   Na widok upapranych mąką Minwoo i Jinyoung wybuchnęliśmy śmiechem. 
- Co wy robiliście? - spytałem, ledwo łapiąc oddech.
- Chcieliśmy zrobić ciasto, ale wy przyszliście. - powiedziała z uśmiechem dziewczynka.
- Wejdźcie. - zaśmiał się Minwoo i wpuścił nas do środka.
   Kuchnia chłopaka wyglądała jak pobojowisko. Czerwonowłosy zrobił nam herbatę i zaczęliśmy rozmawiać. Po pewnym czasie moja siostra musiała już iść. Pożegnaliśmy się z dziewczynami i wyszły. Ja jeszcze zostałem i pomogłem Minwoo dokończyć ciasto. 
   Kiedy się upiekło, zostawiliśmy je, by ostygło. Chłopak zajął się zmywaniem. Podszedłem do niego od tyłu i przytuliłem. Minwoo chyba to zaskoczyło. Zacząłem powoli gładzić jego biodra i włożyłem ręce pod jego bluzę.
- H-hyung? Co ty robisz? - chłopak zakręcił wodę i odwrócił się w moją stronę. Nic nie mówiąc, pocałowałem go. Chłopak szybko mi się oddał. Zawiesił swoje ręce na mojej szyi, a ja nadal opuszkami palców gładziłem jego brzuch. Minwoo mruczał z zadowolenia, więc posadziłem go na blacie. Powoli zacząłem ściągać jego bluzę, a on moją. Zacząłem całować teraz jego szyję i obojczyki. Czerwonowłosy jęczał z podniecenia, co mnie jeszcze bardziej pobudzało. 
- Chodźmy... do... sypialni... - wydyszał. Znów zacząłem całować jego pełne usta, po czym wziąłem go na ręce i ruszyłem do sypialni.

   Byłem bardzo pobudzony. W sypialni Jeongmin położył się na mnie i znów zaczął całować moją klatkę piersiową. Próbowałem unormować oddech, ale to nie było łatwe. Nagle chłopak lekko przygryzł moje ucho. Jęknąłem z zadowolenia. 
- Czego byś chciał? - spytał mnie Jeongmin.
- C-ciebie... - wydyszałem, po czym chłopak znów zaczął całować mój brzuch. Po chwili pozbył się już moich spodni, a ja jego. Czułem, jakby jakiś milion motyli uwolniło się z klatki w moim brzuchu. Takie przyjemne uczucie. 
   Jeongmin w końcu ściągnął moje bokserki, a następnie swoje. Widziałem to pożądanie w jego oczach, więc postanowiłem się z nim trochę podrażnić. Wpiłem się w jego usta. Jedną rękę wplotłem w jego ciemne włosy, a palcami drugiej gładziłem jego członek. Widząc zadowolenie wypisane na jego twarzy, uśmiechnąłem się i kontynuowałem moją zabawę.

   Minwoo specjalnie się mną zabawiał. Lekko przygryzłem jego dolną wargę i popchnąłem go na łóżko. Jedną ręką zataczałem koła na wewnętrznej części jego ud, a drugą zacząłem macać jego abs. Chyba się mu podobało, ponieważ mruczał wprost do moich ust. Nawet nie zauważyłem, kiedy to ja znalazłem się pod nim. Cwaniaczek chciał zabawy, więc ją dostanie. Ale kiedy zaczął całować moją szyję, poddałem się mu. Poczułem, jak na moim ciele pojawia się gęsia skórka, co bardzo pobudziło młodszego. Zaczął całować moją klatkę piersiową i brzuch. Jęczałem z rozkoszy i zadowolenia. W końcu Minwoo wziął mojego członka i ujął jego główkę w usta. Zataczał koła językiem, a ja czułem przyjemne uczucie w podbrzuszu. Nagle wiedząc, że zaraz dojdę, zaprzestał wykonywania tej czynności. Spojrzałem na niego zawiedziony.

   Uśmiechnąłem się, a po chwili Jeongmin leżał znów na mnie. Zaczął całować moją szyję i zostawiał na niej malinki. Mruczałem ze szczęścia. Kiedy zaczął całować moją klatkę piersiową i brzuch, czułem takie podniecenie, jak nigdy. Jeongmin chyba to wyczuł, ponieważ na chwilę oderwał się ode mnie i podszedł do swojej torby. Wyjął z niej wazelinę i wrócił do mnie. Usiadł na mnie okrakiem i podrażnił moje wejście. Wkładał w nie palce, a po chwili poczułem go w sobie. Zamarłem. Zacisnąłem zęby i ręce na pościeli. Jeongmin pogładził ręką mój policzek, a ja skinąłem głową. Zaczął się poruszać, a kiedy znów kiwnąłem głową, przyśpieszył. Czułem się niesamowicie. Wiedziałem, że zaraz dojdę. Jęczeliśmy z podniecenia i szczęścia. Nagle już obydwaj doszliśmy. 

   Trwałem w nim jeszcze przez chwilę. Po chwili zmęczony opadłem obok niego. Złapałem jego podbródek i zmusiłem, by spojrzał na mnie. Uśmiechnęliśmy się.
- Kocham cię Minwoo... - wyznałem w końcu.
- Ja ciebie też. - odpowiedział chłopak. - Kocham cię już od dawna, ale nie chciałem ci nic mówić. Wstydziłem się. No bo wiesz...
   Uśmiechnąłem się i pocałowałem jego słodkie usta. Chłopak położył się na mnie, jedną ręką bawił się moimi włosami, a drugą gładził moją klatkę piersiową. Ja zacząłem głaskać delikatnie jego plecy i po chwili poczułem na jego ciele gęsią skórkę. Uśmiechnąłem się przelotnie i nie przerywałem czynności. W końcu Minwoo ułożył się obok mnie i zasnęliśmy szczęśliwi i spełnieni.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz