Tytuł: Rywal, a może ktoś więcej...
Bohaterowie: Jung Daehyun
(Daehyun), Yoo Youngjae (Youngjae)
Pairing: Daehyun x Youngjae
Gatunek: One Shot, Short,
Romans, Ero.
Zespół: B.A.P
Youngjae jest uczniem Hanyang University. Uczy
się bardzo dobrze i zakwalifikował się do TOP 20 najlepszych. Niestety, w
szkole jest jeden uczeń, którego Youngjae szczerze nie trawi - Daehyun. Jest
starszy od niego o rok i jest dla niego wredny. Youngjae stara się nie zwracać
na niego uwagi, ale to mało skuteczne.
Któregoś słonecznego dnia Youngjae szedł do szkoły. W ręce trzymał
notatki na historię. Nagle poczuł klepnięcie w plecy, a z jego rąk w mgnieniu
oka zniknęły notatki. Przed nim na deskorolce pojawił się Dae.
- Czego
chcesz? - wycedził przez zęby blondyn.
- Zobaczyć, co
u mojego kochanego prymusa. - poczochrał jego włosy i uśmiechnął się wrednie. W
ręce trzymał kartki Youngjae, które blondyn natychmiast wyrwał. Ruszył przed
siebie, nie zwracając uwagi na złośliwe docinki ze strony starszego.
W
szkole szybko ruszył do biblioteki, ponieważ wiedział, że tacy ludzie jak Dae
nie zaglądają tam. Jednak bardzo się pomylił. Daehyun usiadł przy wolnym
stoliku i zajął się niewielką ilością notatek. Ale szybko wyczaił, że Youngjae
na niego patrzy i po chwili stał już nad nim.
- No, no. Mój
kujonek nieźle zakuwa. - zabrał jedną z kartek i zaczął czytać.
- Po coś tu
przylazł? - warknął blondyn.
- A wiesz...
kłaniają się poprawki z matmy... - puścił do niego oczko i usiadł na krześle
obok. Jedną ręką podparł głowę, zaś druga wylądowała na udzie Youngjae. Ten
szybko ją strącił i odsunął się dalej. Dae zaśmiał się i spojrzał mu w oczy.
- A może mój
kujonek da sobie trochę siana i wybierze się dzisiaj na imprezę do mnie? -
spytał z uśmiechem.
- Chciałbyś.
Mam jeszcze masę sprawdzianów do napisania i nie mogę ich zawalić. - powiedział
Youngjae i wrócił do notatek. Daehyun westchnął przeciągle, wywracając oczami.
W końcu wstał i stanął nad blondynem.
- Młody,
dobrze ci radzę. Daj mózgowi wytchnąć i zabaw się... - szepnął mu do ucha, po
czym specjalnie otarł się o jego biodro i poszedł. Youngjae wzdrygnął się i
wrócił do książek. Ale miał przeczucie, że brunet może mieć trochę racji...
Po lekcjach znalazł Dae siedzącego na murku przed szkołą.
- Ooo, mój
kujonek! - brunet natychmiast się ożywił i podszedł do niego, przerzucając rękę
przez jego ramię.
- Wiesz...
przemyślałem twoją propozycję... - powiedział niepewnie. - I przyjdę, ale pod
jednym warunkiem...
- Wiedziałem,
że się zgodzisz! - ucieszył się Dae. - Jakim warunkiem?
- Potem dasz
mi spokój. - powiedział i uniósł palec w górę.
- Niech ci
będzie, mój kujonku. - poczochrał jego włosy.
- I przestań
mnie tak nazywać! - oburzył się chłopak, ale śmiech Daehyuna był tak zaraźliwy,
że sam zaczął się śmiać. Potem ruszył do domu, by przygotować się na imprezę.
Do domu bruneta dotarł przed 18. Przed wejściem jeszcze raz poprawił
koszulę w niebieską kratę, wygładził podziurawione jeansy i sprawdził, czy
czarne trampki nie są brunde. Przeczesał jeszcze włosy ręką, po czym zadzwonił
dzwonkiem. Drzwi otworzył mu gospodarz.
- Cześć
Youngjae! - uśmiechnął się. - Wejdź.
Blondyna kompletnie zszokowało zachowanie Dae. W szkole był wredny i
upierdliwy, a w domu miły i gościnny. Chłopak szybko został przedstawiony
towarzystwu i gospodarz już rozstawił alkohol. Youngjae jednak odmówił.
- Jae, nie daj
się prosić. Jak wszyscy, to wszyscy. - zaśmiał się chłopak.
Blondyn po długich namowach, w końcu uległ. Po 5-ciu drinkach miał już
dosyć i był pijany. Kompletnie odpłynął...
Youngjae ocknął się w czyjejś sypialni. Bardzo bolała go głowa. Chciał
wstać, ale jego ręce były przykute kajdankami z futerkiem do ram łóżka. Po
chwili zobaczył też, że nie miał na sobie koszuli.
- C-co się
dzieje? - spytał. Jedynym światłem w pokoju była nocna lampka obok łóżka. Z
cienia wyszedł Daehyun.
- Dae...? -
spytał ponownie blondyn. - O co ci chodzi?
- Chcę
ciebie... - szepnął chłopak i usiadł okrakiem na blondynie. Youngjae był
przestraszony, ale Dae obdarzył go czułym pocałunkiem. Rękami kreślił koła na
jego klatce piersiowej i brzuchu, co wywoływało u niego gęsią skórkę. Na chwilę
oderwał się od słodkich ust Youngjae.
- Nie bój się
mnie... - szepnął mu do ucha i lekko je zagryzł. Blondyn odpowiedział cichym
mruknięciem. - Kocham cię Jae.
Blondyn otworzył szerzej oczy. Jemu Dae też podobał się od pewnego czasu,
ale nie okazywał tego. A teraz? Jego obiekt westchnień właśnie siedzi na nim i
całuje go. Jego marzenia właśnie się spełniły.
Daehyun wrócił do całowania Jae. Po chwili zjechał na jego szyję i
obojczyki, pozostawiając na nich parę malinek. Blondyn wzdychał, jego oddech
stał się płytszy, serce przyspieszyło, a oczy zaszły mgłą. Brunet zjechał na
brzuch swojego partnera, a po chwili ściągnął jego spodnie. Pozbył się także
swoich ubrań i obydwaj zostali w bieliźnie. Dae wrócił do całowania brzucha Jae
i jedną ręką bawił się gumką od jego bokserek. Po chwili już ich nie było. Na
widok jakże pobudzonego członka, brunet zagryzł wargę i przejechał po nim
palcami. Youngjae westchnął podniecony. Dae ujął go w dłoń
po czym polizał czubek. Po chwili wziął go do ust i zaczął ssać. Youngjae nie
mógł opanować swoich jęków. To bardziej pobudzało Dae do pracy. Youngjae
spojrzał na swojego partnera.
- Ja... zaraz... dojdę... AAA!!! - gardło Daehyuna zalała
słodko-słona, biała ciecz, którą połknął. Szybko zdjął swoje bokserki i
podszedł so jednej z szuflad. Wyciągnął z niej małą buteleczkę z wazeliną.
Ponownie usiadł na blondynie i delikatnie podrażnił jego wejście. Następnie
zaczął wkładać po jednym palcu. Kiedy znalazły się już tam trzy, zastąpił je
swoim członkiem. Ciało Jae zamarło w bezruchu. Zacisnął zęby i oczy, z których
poleciała pojedyńcza łza. Dae szybko ją otarł i uśmiechnął się czule do
blondyna. Chłopak kiwnął głową, a brunet zaczął się powoli poruszać. Kiedy
Youngjae znów skinął głową, Daehyun przyśpieszył tempa. Ciche jęki przyjemności
wydobywały się z ust obydwóch chłopaków. Wychodzili na przeciw swoim ruchom. W
końcu Dae doszedł, ale trwał we wnętrzu swojego kochanka jeszcze przez chwilę.
W końcu spocony i zmęczony opadł na poduszki obok blondyna. Spojrzeli sobie w
oczy.
- Kocham cię Jae... - szepnął zadyszany Daehyun. Youngjae w
odpowiedzi pocałował go namiętnie. Brunet objął swojego partnera i po chwili
zasnęli zmęczeni, ale spełnieni.