3.05.2017

Scenariusz Suga - Kiedy cię ratuje


   Wieczorem wracałaś z imprezy. Byłaś wściekła i załamana jednocześnie, ponieważ twoja najlepsza przyjaciółka całowała się z twoim chłopakiem. Miałaś ich dosyć. Z twoich oczu płynęły łzy, przez które nie widziałaś wszystkiego dobrze. Nagle poczułaś mocne szarpnięcie do tyłu. Wpadłaś w czyjeś ramiona. Byłaś bardzo roztrzęsiona, a ten ktoś zaczął cię uspokajać.
- Cii, nie płacz... - usłyszałaś spokojny głos. Podniosłaś głowę i zobaczyłaś cienmookiego blondyna. Stałaś przy przejściu dla pieszych. Chłopak gładził twoje plecy i przytulał.
- D-dziękuję ci... - powiedziałaś przez łzy. - Mogłam uważać...
- To nie twoja wina. - powiedział chłopak. - Było zielone światło dla ciebie, ale jakiś dupek się nie zatrzymał. Mało brakowało i doszłoby do tragedii.
   Ten fakt dobił cię jeszcze bardziej. Schowałaś twarz w dłoniach i starałaś się uspokoić. Nieznajomy nadal cię przytulał.
- Może przenocujesz u mnie? Nie chcę, żeby ci się coś stało. - powiedział.
- Nie trzeba. Nie chcę ci robić problemu. - powiedziałaś nieśmiało.
- Jakiego znowu problemu? Nalegam. - uznałaś, że dalszy sprzeciw nie ma sensu, ponieważ chłopak był nieugięty. W końcu się zgodziłaś i po jakichś 10-ciu minutach byliście w mieszkaniu blondyna.
   Nie było ono jakoś specjalnie wielkie, ale też nie takie malutkie. Skromne, ale nadal bardzo ładne. Blondyn zaprosił cię do środka. W salonie usiadłaś na kanapie, a chłopak okrył cię kocem.
- Zrobię ci ciepłą herbatę. - uśmiechnął się czule i wyszedł do kuchni. Po chwili wrócił z kubkiem parującej herbaty, który ci podał. Zaczęłaś powoli pić.
- Zapomniałem się przedstawić. Jestem Min Yoongi. - ukłonił się.
- ..... Miło mi. - również się ukłoniłaś. Kiedy spytał, skąd wracałaś, niechętnie opowiedziałaś mu całą historię.
- Nie przejmuj się nimi. Najwidoczniej nie zasługiwali na twoje zaufanie. Uwierz mi, znajdziesz bardziej wartościowe osoby. - uśmiechnął się i położył rękę na twoim ramieniu. 
   Przez resztę wieczoru rozmawialiście o sobie, starając się pomijać nieprzyjemny temat. Mieliście ze sobą wiele wspólnego; obydwoje interesujecie się muzyką, fotografią i koszykówką.
   Kiedy przyszedł czas na sen uznałaś, że prześpisz się na kanapie.
- Nie ma mowy. - zaprotestował Yoongi. - Będziesz spać w moim łóżku, a ja wyniosę się tutaj.
- Yoongi... - jęknęłaś. - Nie będę zajmować twojego łóżka. 
   Chłopak zamyślił się i wpadł na pewien pomysł.
- Chyba że będziemy spać razem. - i w tym momencie spłonęłaś ostrym rumieńcem, ale przystałaś na propozycję.
   Łóżko chłopaka było dosyć spore, więc spokojnie się zmieściliście. U blondyna było zimno, nawet pod kołdrą. Yoongi chyba to wyczuł, ponieważ po chwili cię przytulił.
- Cieplej? - spytał słodko. Skinęłaś głową i również go przytuliłaś.
- Dobranoc Yoongi. - uśmiechnęłaś się.
- Dobranoc ..... - chłopak pocałował cię delikatnie, a ty po prostu odpłynęłaś. A zasnęłaś niemalże natychmiast.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz